Idzie nowe! Mimo, że w kalendarzu wciąż zima, to na światowych wybiegach króluje już wiosna. Nowy sezon poniekąd czuć w powietrzu, a jeszcze bardziej widać na licznych pokazach mody. Jeśli chodzi o trendy w makijażu, to jedno jest pewne – nuda nam nie grozi. Będzie ciekawie i… mało klasycznie. W grę będą wchodziły dwa kolory: oranż i błękit. To wokół nich będzie kręcił się cały świat. Modne będą też sztuczne piegi oraz blask.
Wielki błękit i oranż
Odcienie pomarańczy i niebieskiego, wiosną 2017 będą pojawiać się nie tylko na powiekach, ale także na ustach. I nawet jeśli błękitny make up do tej pory kojarzył się wam z kiczem, w tym sezonie szybko zmienicie zdanie. Bo trzeba przyznać, że w romantycznym wydaniu, razem z muśniętymi błyszczykiem ustami, prezentuje się naprawdę bosko. Ciemniejsze tony niebieskiego (wpadające wręcz w indygo) prezentują się świetnie w formie graficznej kociej kreski na powiece i tak najlepiej je nosić. Jeśli nie macie wprawy z graniem w niebieskie, wspólną przygodę zacznijcie od delikatnej kreski na górnej powiece w połączeniu z mocno wytuszowanymi rzęsami. Kolorowe eyelinery znajdziecie już w ofercie większości marek, m.in. Bourjois, którą wam gorąco polecam. Ta znana i lubiana marka tworzy inteligentne, a zarazem ładne i zabawne produkty. Przyciągające wzrok opakowania i zabawne nazwy poszczególnych kosmetyków to detale, które zmieniają wszystko i sprawiają, że makijaż staje się synonimem przyjemności. Jakość produktów Bourjois gwarantuje zadowolenie nie tylko tych wiernych, ale także nowych fanek.
Jeśli chodzi o oranż, to już teraz został on okrzyknięty najmodniejszym kolorem sezonu. I mimo, że pomarańczowy makijaż nie należy do najłatwiejszych, to jednak warto się na niego skusić. Zanim przyjdzie wiosna, możecie odrobinę popróbować w zaciszu własnej łazienki. Wiosną 2017 najmodniejszy będzie pomarańczowy makijaż nakładany swobodnymi pociągnięciami i plamami, mocno wykraczając poza granice powieki i konturu oka. Uwaga! Oranż nie lubi konkurencji, dlatego najlepiej zostawić go we własnym towarzystwie. Linia oka niech pozostanie naturalna, a rzęsy niepodkreślone czarnym tuszem. Ma być lekko i świeżo.
Szminki dostają blasku
Kolejnym modnym trendem będą szminki o błyszczącej formule. A to oznacza jedno – matom i pudrom mówimy głośne i zdecydowane nie. Delikatnie błyszczące i satynowe szminki znajdziecie m.in. w ofercie marki Bourjois.
Make up – no make up
Makijaż, który wygląda jakby wcale go nie było, to wbrew pozorom jeden z najtrudniejszych trendów. Co prawda nie jest nam obcy, bo już kiedyś był w modzie, ale nie wszystkie z nas opanowały sztukę jego nakładania. Potrzeba bowiem sporo umiejętności i wiedzy o formułach kosmetyków, żeby wiedzieć jaki finalnie dadzą efekt. Pamiętajcie, że w tym sezonie rezygnujemy z nachalnego rozświetlacza i stawiamy na subtelniejszy blask.
Klasyka zawsze w cenie
Cienka, czarna kreska, do tego wytuszowane rzęsy, muśnięte różem policzki i uwaga, błyszczyk o złotym wykończeniu na ustach – tak oto przedstawia się nowoczesna klasyka. Tego typu makijaż prezentuje się na tyle naturalnie, aby nosić go za dnia, i na tyle elegancko, aby pojawić się w nim na imprezie organizowanej wieczorową porą.
Sztuczne piegi atakują
W nowym sezonie dopełnieniem ultra kobiecego i naturalnego makijażu mają być piegi, zwłaszcza te sztuczne. Ale uwaga! Należy postarać się, żeby efekt sztucznych plamek i przebarwień był jak najbardziej naturalny i podkreślał delikatne piękno brzoskwiniowej cery.
