Zmiany w służbie zdrowia – to czeka nas od 1 stycznia 2015 roku. Do dermatologa i okulisty dostaniemy się tylko ze skierowaniem od lekarza rodzinnego. Ma to za zadanie skrócić kolejki do specjalistów – twierdzą przedstawiciele Narodowego Funduszu Zdrowia. Co to oznacza w praktyce dla pacjentów?

Przede wszystkim wydłużone kolejki do lekarzy pierwszego kontaktu. To także więcej pracy dla lekarzy rodzinnych. Do specjalistów i tak nie będzie łatwiej się dostać, bo wiele osób cierpiących na schorzenia okulistyczne czy dermatologiczne przyjdzie tylko do lekarza medycyny rodzinnej po skierowanie, aby następnie zapisać się w kolejną kolejkę. Pacjenci nie wyobrażają sobie, by lekarz internista leczył choroby skórne lub przypisywał lekarstwo na problemy wynikające z zaburzeń widzenia, np. na jaskrę, etc. Ponadto większość internistów nie posiada specjalistycznego sprzętu służącego np. wyciągnięciu ciała obcego z oka lub wykonaniu badania mikroskopowego wydzieliny z ropnia czy grudki na skórze. Są oczywiście lekarze będący w stanie poradzić sobie z niektórymi dolegliwościami, jak np. typowe zapalenie spojówki, jednak w większości przypadków pacjenci będą woleli skonsultować chorobę ze specjalistą – i nie ma w tym nic dziwnego… Reasumując, pozostaje uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na swoją kolej do dermatologa lub okulisty lub zapisać się na wizytę do prywatnego gabinetu lekarskiego, która z pewnością odbędzie się szybciej niż ta w ramach NFZ…
Cześć, Nazywam się Weronika Buczkowska w 2013 roku skończyłam studia na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie, na kierunku Lekarskim.
Interesuje się szeroko rozumianą ochroną zdrowia oraz kosmetologią, dlatego też postanowiłam założyć bloga, aby dzielić się zdobytą wiedzą. Sądzę, że prowadzenie bloga pomoże mi poszerzać swoją wiedzę z ulubionych dziedzin. Zapraszam internautów do przeglądania mojego bloga oraz do komentowania wpisów!