Już od kilku lat jestem wierna podkładowi Max Factor Xperience, który odkryłam dzięki próbce kosmetyku dodanej do jakiegoś czasopisma. Od razu zakochałam się w tym kosmetyku. Podkład jest lekki, wydajny i naprawdę wart swojej ceny.
Od razu zastrzegam, że nie mam cery kłopotliwej. Podkładu używam przede wszystkim do matowienia strefy T, wyrównania kolorytu i wsparcia korektora w walce z cieniami pod oczami. I na ogół rezygnuję z niego latem. Jest to ważne, ponieważ właśnie dzięki temu jedno opakowanie podkładu Xperience starcza mi na rok (czyli tyle, ile ten kosmetyk może być przechowywany po otwarciu). A jak wrażenia? Podkład Xperience od Max Factor jest dla mnie doskonały. Jest bardzo delikatny, świetnie rozprowadza się na twarzy i nie tworzy „maski”. Zawiera między innymi nawilżający ekstrakt z jojoba, dzięki któremu podkład nie wysusza. Filtr SPF 10 jest dodatkowym zabezpieczeniem przed słońcem. Zaletą jest też praktyczne i poręczne opakowanie. Pod względem cenowym Max Faktor plasuje się mniej więcej „po środku”.